Szperaj

W co gram?

poniedziałek, 26 września 2011

Recenzja - Edycja Limitowana Gears of War 3


Posiadacze Xboxa 360 nie są zbyt rozpieszczani ostatnimi czasy. Coraz więcej tytułów traci swoją ekskluzywność dla konsoli Microsoftu, a jej popularne serie po prostu się kończą a sama firma chyba za bardzo zachłysnęła się Kinectem. Dla graczy core'owych nadeszła wiekopomna chwila - zwieńczenie trylogii Gears of War w wydaniu limitowanym.


Początkowo na naszym rynku miały być dostępne 3 wersje ich flagowego tytułu Gears of War 3 - standardowa, limitowana i epicka. Ta ostatnia z przyczyn nie do końca znanych została wycofana w zasadzie z całej Europy, zamówienia na nią prowadziły w zasadzie tylko dwa brytyjskie sklepy a teraz nie mają jej w ogóle w swojej ofercie. Co do limitowanej - i tu jest problem, jak będziecie mogli wyczytać w recenzji Gears of War 3, dostępna była w niewielkim nakładzie i tylko w sklepie Ultima. Czy polowanie na nią było grą wartą świeczki?
Jeśli chciało wam się stać do godziny 24tej na chłodnym chodniku przed sklepem, mogło zostać to wynagrodzone zimnym Redbullem i kodem na postać do rozgrywki sieciowej (kod ten dodawany był w sieciach Walmart i Gamestop) więc polski oddział MS postarał się. Kod ten na popularnym serwisie aukcyjnym eBay osiąga zawrotne, jak na to co oferuje, ceny - nawet 20 funtów (pozdrawiam Maniaka i jego 30 zł :) )! Mając to na uwadze, jak gram po stronie Szarańczy to on jest moją domyślną postacią :)

Do rzeczy jednak. Zewnetrzne opakowanie gry to zwykly kartonik z wycięciem na medal Adama Fenixa. Prezentuje się to całkiem nieźle ale karton jak to karton - podatny jest na zagniecenia. Znacznie bardziej preferowałbym twardy plastik jak w przypadku chociażby edycji limitowanej pierwszej części tej gry. Z tyłu mamy typowy opis po polsku i rosyjsku i pokazane co na nas czeka w środku. Po wyjęciu, bardzo eleganckiego, pudełka z medalem możemy poczuć coś co jest gumo-podobnym materiałem. Wykonanie jest na wysokim poziomie i naprawdę można odnieść wrażenie że trzymamy prawdziwą gablotkę z medalionem.
Medal sam w sobie jest dosyć ciężki, jest na nim wyryta inskrypcja "Dla Adama Fenixa za zasługi dla ludzkości" co jest dosyć kontrowersyjne biorąc pod uwagę pewne okoliczności. Z drugiej strony znajduje się kod na postać w/w bohatera do gry sieciowej, bardzo ciekawy sposób na umieszczenie tego, na początku zachodziłem w głowę gdzie on się znajduje i nie przyszło mi do głowy odwrócić go na drugą stronę.

Następną, chyba najważniejszą rzeczą w pudełku jest oczywiście opakowanie z grą. Zostało ono zrobione na podobiznę holodysków z gry i taki właśnie imituje. W środku znajdujemy naklejki Gears of War 3 które są trochę tandetne ale co kto lubi. Oczywiście jest także podstawowa instrukcja obsługi i kod na dwudniowy Xbox Live Gold. Mogli chociaż dać tygodniowy ale nie ma co wybrzydzać - to czyste zagranie marketingowe mające zachęcić graczy do wykupienia długoterminowej opcji poprzez liźnięcie tego co oferuje.

Następne w kolejności są dwie fotografie uzupełniające to memento bohatera. Pierwsza z nich pochodzi z czasów kiedy był żołdakiem w COG i uczestniczył w wojnach Wahadłowych. Druga przedstawia go odbierającego wspominany już medal za pomoc w uzyskaniu technologii "Młot Świtu".
Zapuszczając się głębiej w dodatki, możemy znaleźć testament Adama w którym stwierdza że będąc w pełni zdrowym na umyśle , anuluje wszystkie poprzednie testamenty i zapisuje rodzinną posiadłość swojemu synowi Marcusowi. Rodziców Dominica i Carlosa Santiago ( nie wiesz kto to? czas ruszyć do księgarni i kupić Pola Aspho), uczynił prawnymi opiekunami a w momencie w którym Marcus nie przeżyłby miesiąca po jego śmierci zapisał kwotę miliona dolarów ich ojcu, a rezydencję przekazał na weteranów wojennych. Papier którego użyto do tego testamentu ma dobrą gramaturę, trzymając go naprawdę mamy wrażenie że jest to autentyczna ostatnia wola. Jednak znacznie bardziej podobał mi się jego list skierowany do syna, jest bardzo osobisty ale jedyne czego mu brakuje to większej autentyczności - jest to pismo które ma przynajmniej 8 lat powinno mieć chociaż pozaginane rogi, lekko naderwane nadałyby jeszcze większego realizmu. Nie przedłużając tego zbytnio - znajdziemy jeszcze schemat broni "Młot Świtu", flagę COG i certyfikat autentyczności odznaczenia.

Certyfikat jest lekko przezroczysty, taki jakim powinien być, schemat wygląda przyzwoicie ale i tutaj muszę się przyczepić do papieru, czerpany lepiej by się nadawał natomiast flaga jak to flaga - wygląda dobrze, jest wykonana ze sztucznego materiału, jest mocno lśniąca i wygląda jak nowa co jest dosyć dziwne, biorąc pod uwagę że wszystko poza nią ma ponad 8 lat.
Ogólnie kolekcjonerka wypada całkiem nieźle, ma swoje niedociągnięcia ale mimo wszystko, warto było za nią stać do późna pod sklepem i być jednym z nielicznych którzy ją mają.




Minusy : gramatura niektórych materiałów, karton zamiast plastiku, rozbieżność w autentyczności przedmiotów w środku.Plusy :  bardzo dobrze wykonany medal, kody na postacie, dwudniowy live, ogólne wykonanie.

1 komentarz:

  1. witam ja kupilem limitke wydalem 240 zl a teraz mozna kupic dodatkowe postacie do multi kture prawdopodobnie byle dodawane do limitki w przedpremierze.

    OdpowiedzUsuń