Dzisiaj w końcu mam okazję zaprezentować coś nowego - Perspektywa. To nowy dział w którym każdy może, pisząc do mnie, przedstawić swoją perspektywę na niekoniecznie nowy temat w branży gier. W tym wypadku Dżon Riczytello postanowił rzucić trochę swojego światła na Sleeping Dogs.
Wei Shen.
Jestem Wei Shen i kupiłem sobie najładniejszy garnitur.
Wyglądam nieźle i własnie przewiozłem "Szybką Sandrę".
WeiShen to nieskomplikowana postać. Na tle wielu epickich postaci, misternie konstruowanych przez
wirtuozów budowania fabuły w tytułach z najwyższej półki, Wei to "facet w białych skarpetkach".
Bioshock, Heavy Rain czy choćby Assassin’s Creed stoją na półce od Sleeping Dogs tak od siebie
dalekiej jak twórczość Woody Allena od najnowszych Fast and Furious.
Jednak, z uwagi na długą przerwę, w podążaniu przeze mnie za fabułą jakiejkolwiek gry od czasów
Uncharted 3, Wei okazał się całkiem sympatyczny.
Zauroczył mnie. Jego altruizm, dwubiegunowa uczciwość, klarowność w pobudkach postępowania,
w połączeniu z bezkompromisową silną „łapą” i „kocimi” ruchami w walkach z hordami wrogich
członków Yakuzy sprawił, że „siermiężna lekkość” fabuły Sleeping Dogs stała się całkiem zjadliwa.
Przyciski Six-Axisa dawno nie były tak nadużywane jak w najciemniejszych zaułkach Hong Kongu,
portowych dokach, na szczycie potężnych wieżowców, czy w zakamarkach nocnych klubów.
Wokół mnie toczą się losy różnych postaci. Do stopnia ich złożenia nie będę nawiązywał, bo wciąż
leżymy na półce obok Vina Diesela.
Postacie są po prostu OK. Pozwalają mi wciągnąć się w rozwój i treść fabuły. Powiedzieć, że są
nietuzinkowe, to jak powiedzieć o ekipie z Kac Vegas, że jest epicka, choć jest, ale nie w ujęciu sensus
stricto.
Pandrew, Teng, Winston i jego zabójcza mamusia, Jackie, Sonny, Vincent czy Uśmiechnięty Lee nie
czynią ze SD GTA, ale pozwalają na - w moim przypadku - cztery intensywne wieczory przyjemnego
grania.
Grając w SD czujesz, że to nie GTA, choć do tego segmentu aspiruje. Grając w SD czujesz, że to nie
slasher, choć niekiedy walki potrafią być niezwykle widowiskowe.
Możesz kupić ubranie, okulary, zegarek, garnitur, czy koszulkę w stylu Reserved. Kupujesz
samochody, podrywasz laski i chodzisz na masaże. Czyż powyższe zdanie nie jest
manifestem „lekkości” Sleeping Dogs?
Niech będzie, SD takie jest i mi odpowiada, bo tworzy pewną alternatywę pomiędzy tytułami Woody
Allena i Rambo. Tworzy szarą strefę, którą tak bardzo kocham.
Lubię ambitne pozycje, lubię nawet te z przerośniętym ego. Śmieję się z tych najsłabszych, choć
czasem skoro się śmieje, muszę na nie patrzeć. Wei dał mi solidną porcję średniej jakości odczuć,
które jednak były mi potrzebne pomiędzy tytułami AAA i CCC.
Wei i jego przygoda w Hong Kongu byli przede wszystkim niezobowiązujący, a co za tym idzie, dla
przeciętnego samca w dzisiejszych czasach bardzo atrakcyjni i niech to stanowi pointę dla każdego,
kto zechce wydać te ca 80 zł w mid-price za pół-GTA.


Zgadzam się , że nie każdemu może się podobać ta gra , ale mi osobiście GTA się nie podoba a sleeping dogs z nastawieniem na bijatykę jak najbardziej , tak więc kto co lubi...
OdpowiedzUsuńWhat are you planning to do this summer? Traveling, attending extracurricular activities, or helping your parents with household chores or just at home. What to do to make this holiday not go in vain? You can join and explore these exciting games:
OdpowiedzUsuńrun 3 cool math
games2girls
games girl 123
fallout shelter