
Po długiej ciszy, studio Rockstar zapowiedziało najnowszą część kultowego już GTA. Istniało wiele spekulacji mówiących o tym że akcja nowego "symulatora gangstera" zabierze nas poza Stany Zjednoczone, mówiło się przez chwilę o Rzymie, były nawet pogłoski o Wielkiej Brytanii. Te wcześniejsze doniesienia zaś zapowiadały wielki powrót do Vice City ( na co po cichu liczyłem ). Wszystko się wyjaśniło, pakuj walizki maleńka - wracamy do Los Santos! Zapowiedź w rozwinięciu.
Oprawa graficzna niestety ale przywodzi mi na myśl tylko jedną grę - The Sims. Jest taka strasznie słodka, nie powiem, jest bardzo bardzo ładna ale strasznie kolorowa. Wierzę że jak już zagram to odszczekam to porównanie i będę się biczował instrukcją od GTA V przez tydzień, ale po pierwszej zapowiedzi - takie jest moje odczucie.
Nie zapowiada się na przełom podobny do tego jakim była trzecia część ale łamie mnie w kościach że Rockstar zafunduje nam świetną grę na wiele godzin w doskonałej oprawie wizualnej jak i dźwiękowej. A ja na powrót do ukochanego Vice City chyba sobie jeszcze poczekam...
P.S.
W sieci wyczytałem że dużo osób uważa tego jegomościa za Niko Bellica w wersji menelskiej - a wy co sądzicie o facecie który prosi o kasę na piwo i przynajmniej jest z wami szczery? ( tłumaczenie jego kartki )

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz