
Witam wszystkich powszednich i niedzielnych zjadaczy
"chlebaków" i "piecyków"
oraz innych smakołyków!
oraz innych smakołyków!
Na wstępie przed pierwszą recką na tym zacnym blogu,
pośród zGranego towarzystwa, przedstawię swoją Big Mother Fuxxer Face... Wow,
skromną osobę...
Padre - dla przyjaciół Orzeł! O całej reszcie swojego skromnego 30 letniego prze-;)"granego" żywota next time.
Padre - dla przyjaciół Orzeł! O całej reszcie swojego skromnego 30 letniego prze-;)"granego" żywota next time.
KOLEJNY DZIEŃ
Prorok rozpoczyna opowieść mówiąc, że poświęcił się.
Człowiek? A może już maszyna...
do zabijania? Rozdarty pomiędzy dwoma światami - ludzi oraz cepidów. Od czasu pierwszego spotkania z obcą technologią na wyspie Lingsham pośród drużyny Raptor padło wiele trupów, ale przede wszystkim padło wiele pytań. Zanim zaczniecie ostatnią część trylogii, najpierw odsyłam do książki Gavina Smitha "Crysis Eskalacja". Wtedy złapiecie prawdziwego bakcyla!
do zabijania? Rozdarty pomiędzy dwoma światami - ludzi oraz cepidów. Od czasu pierwszego spotkania z obcą technologią na wyspie Lingsham pośród drużyny Raptor padło wiele trupów, ale przede wszystkim padło wiele pytań. Zanim zaczniecie ostatnią część trylogii, najpierw odsyłam do książki Gavina Smitha "Crysis Eskalacja". Wtedy złapiecie prawdziwego bakcyla!
MIEJSKA DŻUNGLA

Na kolejny skok jakościowy poczekamy do pojawienia się next-genów.
Woda, trawa, drzewa oraz zwierzęta wyglądają nadzwyczajnie. Totalnie zniszczony przez naturę, korporację CELL oraz Cepidów Nowy Jork jest obłędnie piękny.
Post apokaliptyczna wizja miasta zostawionego na pastwę losu została zrealizowana przez Crytek w niewyobrażalny sposób. To tak, jakby połączyć dwie pierwsze części i jeszcze je podrasować do maksimum, wyciskając ostatnie soki z X- maszynki od Microsoftu.
COŚ W TRAWIE HUCZY
Audio w C3 w moim osobistym odczuciu w niektórych
momentach zamiata nami podłogę. Sam osobiście, grając gruuubo po północy ze
słuchawkami 7.1, dostawałem mega dreszczy. Borislav Slavov jako kompozytor
muzyki do Crysisa 2 pokazał tylko część swoich możliwości (jak pamiętacie było
tylko kilka utworów), pojawił się też Hans Zimmer.
Tym razem Cevat Yerli dał kredyt zaufania tylko Slavovi. Co z tego wyszło?
Gęsta gęsia skóra na plerach!
Tym razem Cevat Yerli dał kredyt zaufania tylko Slavovi. Co z tego wyszło?
Gęsta gęsia skóra na plerach!
CZYTASZ CZY SŁUCHASZ?
Co do fabuły - nie jest to wprawdzie produkcja
oskarowa, ale równocześnie nie startuje do otrzymania Maliny. W iście hollywoodzkim
stylu przebijamy się przez kolejne wątki, co nie znaczy, że jest to zabawa w
kolejnego "CODa" z pełnym arsenałem i nielimitowaną ilością ammo.
Gracz zostaje w dosyć szybkim tempie zasypany ogromem informacji (co? Gdzie?
Kiedy? Jak?) i... na chwilę zwalnia, próbując stworzyć specyficzny klimat.
Swoją drogą polska wersja brzmi niezbyt dobrze. Nie mówię, że jest źle, ale osobiście
polecam wersję angielską.
Dla znających temat, śledzących historię od początku, a poza tym czytających dodatkową lekturę, nie być zaskoczeniem pewne wyjaśnienia - chociażby jakim cudem Prorok znalazł się w części 3.
Dla znających temat, śledzących historię od początku, a poza tym czytających dodatkową lekturę, nie być zaskoczeniem pewne wyjaśnienia - chociażby jakim cudem Prorok znalazł się w części 3.
Tym razem dostajemy do "naszych" łapek (a
konkretnie Proroka) broń, o której będziecie śnić i ślinić się po nocach - łuk
zwany Drapieżcą. Osobiście wolę nie spolszczoną wersję - Hunter Bow. Dzięki
nowej zabawce polujemy jak Legolas w Mrocznej Puszczy (można jej używać będąc zamaskowanym,
pozostając przy tym niewykrytym). Poza tym kilka rodzajów strzał oraz siła
naciągu daje też widoczną przewagę nad wrogami. Sama już radocha płynąca
z używania tego oręża na poziomie superżołnierza - bez HUDa - powoduje samoistny szczękośmiech ;) Do tego dorzućmy nową giwerę o dosyć jednoznacznej wymowie - Tajfun (500 pocisków na sekundę - to jak rój „Ptaków” Hitchcocka pędzący na „Misia” ;) -
- i zaczynamy się czuć jak młody Bóg.
z używania tego oręża na poziomie superżołnierza - bez HUDa - powoduje samoistny szczękośmiech ;) Do tego dorzućmy nową giwerę o dosyć jednoznacznej wymowie - Tajfun (500 pocisków na sekundę - to jak rój „Ptaków” Hitchcocka pędzący na „Misia” ;) -
- i zaczynamy się czuć jak młody Bóg.
MULTI-MAXI-OTWARTY
Crysis 3 w multiplayerze sprawdza się wyśmienicie. Tutaj
walczymy z ziomkami lub przeciwko nim, mając świadomość, że po drugiej stronie
pada jest śmiertelnik.
Często i gęsto truchło wala się po mapach (a nie sztuczna wisząca w przestrzeni SI).
Gra nie trzyma się utartych schematów innych wielkich multi obecnego rynku typu deathmatch, albo innych capture the flag. Tutaj dostajemy tryb łowcy, raz bawiąc się
w prawdziwych drapieżców niczym stary dobry Predator, a drugim razem będąc w ciele żołnierza (drepczącego mięsa armatniego). Możliwości tworzenia konfiguracji naszej postaci jest masa. Wcielając własną wymarzoną jednostkę w życie, jesteśmy w stanie pobudzić do życia potwora. Dodajmy do tego, że Crytek UK dwoi się i troi, aby naprawić bugi (wyszły już 2 patche 1.1 i 1.2 dla plus Data Patch B i C - następne w drodze). To dopiero początek,
a totalna rozpierducha i dużo funu oraz wsparcia ze strony graczy tylko formuje i tak już dobrze wymodelowany tryb wieloosobowy.
Często i gęsto truchło wala się po mapach (a nie sztuczna wisząca w przestrzeni SI).
Gra nie trzyma się utartych schematów innych wielkich multi obecnego rynku typu deathmatch, albo innych capture the flag. Tutaj dostajemy tryb łowcy, raz bawiąc się
w prawdziwych drapieżców niczym stary dobry Predator, a drugim razem będąc w ciele żołnierza (drepczącego mięsa armatniego). Możliwości tworzenia konfiguracji naszej postaci jest masa. Wcielając własną wymarzoną jednostkę w życie, jesteśmy w stanie pobudzić do życia potwora. Dodajmy do tego, że Crytek UK dwoi się i troi, aby naprawić bugi (wyszły już 2 patche 1.1 i 1.2 dla plus Data Patch B i C - następne w drodze). To dopiero początek,
a totalna rozpierducha i dużo funu oraz wsparcia ze strony graczy tylko formuje i tak już dobrze wymodelowany tryb wieloosobowy.
NIEDOSYT
Na koniec niestety pozostaje dorzucić łyżkę dziegciu
do słoja miodu. SI dalej kuleje,
widać oczywiście poprawę, ale żołnierze CELL nadal potrafią zniknąć nam sprzed oczu (nawet z odległości metra i pojawić się daleko przed nami bądź w innym miejscu), lub stojących w jednym punkcie jak kaczka na strzelnicy czekająca na strzałę śmierci.
Kampania - w moim przypadku - zakończyła się po 7h 35min na Veteranie - przy zbieraniu wszelkich znajdziek i łapaniu achievek, co w odczuciu na grę tej klasy nie powala na kolana.
I jeszcze jedno - straszny bug, którego nie tylko ja doświadczyłem. W drugim podejściu
na poziomie Supersoldier, zaraz po finałowej walce, gra zawiesza się po 30 sekundach,
i tak za każdym razem, gdy zaczyna się od nowa checkpoint. Z tym glitchem spotkali się posiadacze wszystkich platform. Jedyną i (jak na razie) działającą formą ukończenia gry
i zdobycia 65G jest ponowne przejście ostatniej misji od początku :(
Pozostawia to wiele do życzenia odnośnie finalnej wersji produktu, który powędrował
na sklepowe półki.
widać oczywiście poprawę, ale żołnierze CELL nadal potrafią zniknąć nam sprzed oczu (nawet z odległości metra i pojawić się daleko przed nami bądź w innym miejscu), lub stojących w jednym punkcie jak kaczka na strzelnicy czekająca na strzałę śmierci.
Kampania - w moim przypadku - zakończyła się po 7h 35min na Veteranie - przy zbieraniu wszelkich znajdziek i łapaniu achievek, co w odczuciu na grę tej klasy nie powala na kolana.
I jeszcze jedno - straszny bug, którego nie tylko ja doświadczyłem. W drugim podejściu
na poziomie Supersoldier, zaraz po finałowej walce, gra zawiesza się po 30 sekundach,
i tak za każdym razem, gdy zaczyna się od nowa checkpoint. Z tym glitchem spotkali się posiadacze wszystkich platform. Jedyną i (jak na razie) działającą formą ukończenia gry
i zdobycia 65G jest ponowne przejście ostatniej misji od początku :(
Pozostawia to wiele do życzenia odnośnie finalnej wersji produktu, który powędrował
na sklepowe półki.
SUMA WSZYSTKICH STRACHÓW
Crysis 3 to gra, którą albo pokochasz, zaślepiony jej
światem i możliwościami nanokombinezonu, albo znienawidzisz ze względu na
widoczne gołym okiem błędy.
Mnie osobiście wzięło - postać Proroka, wydarzenia w tle, Liberty Dome,
ale przede wszystkim Nano-wdzianko oraz Łuk w parze z niewidzialnością...
Idę polować dalej na Cepidów oraz żołnierzyków CELL :)
Mnie osobiście wzięło - postać Proroka, wydarzenia w tle, Liberty Dome,
ale przede wszystkim Nano-wdzianko oraz Łuk w parze z niewidzialnością...
Idę polować dalej na Cepidów oraz żołnierzyków CELL :)
Zalety:
- Wypasiony FPS z obłędną oprawą graficzną na Xboxa
- Łuk, który dosłownie wbija w glebę!
- Swoboda stylu rozgrywki
- Multi wciąga na długie godziny
- Prorok... ;)
Wady:
- Polska wersja gry
- Sztuczna inteligencja
- Znikający żołnierze
- Mało, mało, mało singla
Padre
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz