Szperaj

W co gram?

czwartek, 13 października 2011

Recenzja - Binding of Isaac

Wyobraźmy sobie taki scenariusz - wracacie do lat dziecięcych, kiedy świat był wielkim wyzwaniem i żyjecie sobie sielankowo z mamą w pięknym domku. Wy rysujecie obrazki, a rodzicielka ogląda chrześcijańską telewizję. I ta idylla trwa dopóki matula nie usłyszy głosu z niebios nawołującego do złożenia was w ofierze. Co pozostaje ? Uciekać do piwnicy!
Binding of Isaac to kolejna gra twórców świetnej platformówki Super Meat Boy. Pokierujemy w niej losami nie tylko tytułowego Isaaca, ale możemy także odblokować w trakcie gry takie postacie jak Magdalena, Kain czy Judasz. Tak, ta gra jest przesiąknięta odniesieniami biblijnymi. W trakcie pokonywania kolejnych poziomów piwnicy natrafiamy nie tylko na muchy czy też chodzące, pozbawione głów ciała - czekają na nas ucieleśnione grzechy, takie, jak chociażby chciwość, lenistwo czy też duma oraz bossowie, którzy są zwieńczeniem każdego poziomu. Ostatnią postacią z jaką musi zmierzyć się Izaak jest oczywiście jego Mama...
Gra wygląda naprawdę ładnie mimo, że została zachowana minimalistyczna oprawa, to jest ona strzałem w dziesiątkę. Dodatkowo grę uprzyjemnia nam muzyka, dla której specjalnie kupiłem tę grę z soundtrackiem. Czasem zatrzymywałem się na jakiejś planszy żeby tylko dłużej posłuchać tych melodii.
Trudno było mi sobie wyobrazić, żeby kolejna gra twórców super mięsnego chłopca miała być łatwiejsza. O nie nie. W Poświęceniu Izaaka będziecie ginąć często, chyba, że poszczęści się wam i traficie na losowo przyznawane, silne wspomagacze, jak samo-namierzające łzy ( tak, nasz bohater strzela łzami :) ) i do tego jeszcze znajdziecie kanisterki z sercami albo... nawet całe serce, które bohater przyczepia sobie do brzucha i chodzi z nim, ciągle bijącym, na wierzchu. To też jest element, który od razu mi się spodobał - zbieramy wszystkie upgrade'y i zostają z nami aż do śmierci, widoczne na naszej postaci. Jedyne, co zostaje wymienne, to przedmioty, których używamy - mamy takie, które regenerują nam się po zabiciu kolejnych wrogów i mamy przedmioty jednorazowe które nie zawsze nam pomogą. Czasem mogą to być takie zmory, jak chociażby, spowolnienie naszej postaci, ale po znalezieniu każdego takiego przedmiotu, podniesienie drugi raz od razu powie nam do czego on służy i jakie mogą być niepożądane efekty użycia go. 
Gra, mimo że bardzo prosta, jest niesamowicie grywalna. Nawet, kiedy ginąłem po raz już dziesiąty z kolei, dalej chciałem brnąć w te podziemia, ciągle chciałem, aby mój bohater niezależnie, którym grałem, doszedł do końca tego koszmaru. Gra jest dostępna na Steamie za 4,99€ , a wersja z soundtrackiem jest droższa tylko o 99€ centów. Myślę, że warto zainteresować się tą drugą opcją, bo muzyka na prawdę kopie w jaja.
Minusy: Sporadyczne bugi, animacja potrafi chrupnąć przy większej ilości wrogów na ekranie, nie będę więcej szukał minusów na siłę 
Plusy: Miodność, grywalność, proporcja ceny do jakości - warto wydać te parę €, muzyka, ładnie narysowane postacie i tła.


Za oczyszczenie tekstu z błędów dziękuje Blu ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz